Wszystkie odpowiedzi są w moim Sercu

Uczę się zachowywać równowagę.

    Znam to uczucie gdy Serce boli. Ale nie fizycznie, tak od wewnętrznej strony istnienia. Odczuwałam pustkę, tęsknotę, samotność, nie wiedząc dlaczego. Czułam to całą sobą. Gniotło mnie coś niewidzialnego. Jakby chciało się ze mnie wyrwać. Nie brakowało mi w życiu nic, a jednak te emocje wyciągały ze mnie ostatnie krople energii. Chaotycznie doszukiwałam się odpowiedzi na każdym polu rzeczywistości. W partnerstwie, rodzinie, pracy i bliskich. Okazuje się, że problem nie leżał poza mną... to moje Wnętrze próbowało dokrzyczeć się uwagi. Serce wyrywało się by przypomnieć o swoim istnieniu, pragnęło zatrzymania, skupienia, oddechu i bliskości. Niewygodnie było przyznać się przed sobą, że paradoksalnie to moje emocje, moje decyzje, moje wybory wpływały na mnie destrukcyjnie.

    Kiedy zatopiłam się w ciszy mojego wnętrza zrozumiałam, że wiele dobrego chciałam innym zapominając o własnych potrzebach. Ogrom z tego czego w Życiu pragnęłam, było uwarunkowane tym o czym marzyli inni. Zrozumiałam, że uzależniłam się od świata zewnętrznego, co spowodowało niepokój. Trudno mi było zgodzić się z faktem, że na własne życzenie zagapiłam się i zjechałam z drogi do własnego szczęścia.
     

    Wiesz kiedy spostrzegłam, że moje Życie jest absolutnie najpiękniejszym cudem? Gdy świadomie podjęłam walkę o Siebie. Obdarowałam swoje Ja czystą, prawdziwą, uczciwą Miłością, pełną akceptacji i szacunku. Bez osądu, bez krytyki, z głębokim przebaczeniem. Odkopałam odpowiedzi by zwolnić Umysł i Serce z narastającego napięcia. Dowiedziałam się czego pragnę, co daje mi poczucie spełniania, co lubię robić, jakie mam pasje i co daje mi kosmiczne poczucie radości w codziennej rzeczywistości. Jestem tu! Nie jutro, DZIŚ!

Podążanie drogą mojego przeznaczenia daje Mi błogość egzystencji.

-eM.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Idę za głosem zachwytu

Tu i teraz.

Nie wracam