Wspomnienia

 

 

I nie mów mi, że mam poczekać
Cokolwiek przekładać
Zastanawiać się
i zwlekać.
Nie mów, że jeszcze będzie czas
Bo Go już nie ma
Dziś jest dziś
Jutro może nie być Nas.


    Dziś mija trzydziesty dzień od pożegnania Dziadka. Nie przeżywałam do tej pory śmierci kogoś tak bardzo mi bliskiego, kogoś dzięki komu moje Ja istnieje. Wiem, że czas pogodzić się ze stratą, ale za każdym razem kiedy wchodzę do domu Babci i nie widzę w fotelu Dziadka, Serce mi się zaciska i łzy napływają do oczu. On tam zawsze siedział, czekał aż podejdę do niego, by mógł powitać mnie mocnym uściskiem dłoni i olśniewającym uśmiechem. Dziś fizycznie Go z Nami nie ma, ale moc Jego radości czuć na tym Świecie, jakby klepał mnie po ramieniu z każdą łzą utęsknienia. Mieszkaliśmy blisko siebie zaledwie 8 lat, a jednak zdążyliśmy przeżyć wiele pięknych chwil. Nie traciłam okazji do budowania wspomnień. Wspólne kawki, spontaniczne obiadki, Święta w rodzinnym gronie. Piwko i wódka, którą częstował na powitanie, choć była dopiero 9 rano... (nikt nie odmawiał). W Naszych spotkaniach zawsze było duuuuużo euforii i śmiechu.

    To co w Dziadku cenię najbardziej, to blask jego radości. Rozmiękczał wszystkie Serca. Absolutnie nie do przecenienia fakt, że Miłością dzielił się z Babcią ponad 50 lat. Cudownie wspominał wzloty i upadki długiego małżeństwa. Albumy zapełnione szczerymi kadrami pełnymi życia. Piękne jest to, że Dziadek miał motywację do działania i postawione cele do realizowania. Bezustannie planował prace czekając aż pogoda będzie odpowiednia. Jeździł autem, choć wielu twierdziło, że nie powinien. Miał w sobie determinację i upór. Lubiłam jego opowieści. Z podziwem i wzruszeniem słuchałam jak odkopuje część swojej historii. W jego życiu było wiele bolesnych i trudnych przeżyć, a mimo wszystko wybaczał krzywdy, mimo wszystko potrafił żyć po swojemu i iść własną drogą...z tym szerokim uśmiechem na ustach.


    Jestem wdzięczna, że ten Dziadek jest częścią mojego Życia. 81 wspaniałych lat. Życzę każdemu takiej energii i przeżycia nawet i 120 lat z takim zapałem.

-eM.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Idę za głosem zachwytu

Tu i teraz.

Nie wracam