Przeprowadzka

 Dom

    Dziś i przyszłe dni poświęcam pakowaniu dobytku swojego życia. Opuszczamy rodzinny dom. Emocje trzymały w napięciu aż do momentu podpisania aktu. Dziś, na kilka dni przed przekazaniem kluczy, poczułam... radość, bo przeprowadzam się na własne miejsce; podekscytowanie, bo pakowanie rzeczy jest ciekawym doświadczeniem logistycznym; wzruszenie, bo zabieram z rzeczami najcenniejsze wspomnienia; szczęście, bo przekazujemy dom rodzinie z dziećmi dzięki czemu Nasza ulica znów będzie zakątkiem do zabaw najmłodszych; a najważniejsze brak żalu, bo każdy z Nas, w zgodzie, postanowił iść swoją ścieżką w życiu.

    Zanim znaleźli się kupujący byłam zasypywana wieloma pytaniami: ale jak to, rodzinny dom sprzedajecie, nie szkoda Wam? Czemu nie wynająć turystom zamiast sprzedawać? Gdzie wrócicie jak noga się w życiu powinie? Nie możecie mieszkać wszyscy razem na tylu piętrach?

    Każdy z Nas ma prawo do własnego szczęścia. Mama zawsze marzyła o domu na wsi, dlaczego miałabym stanąć jej na drodze do spełnienia? Dom to ludzie, wspomnienia, bliscy tu i teraz niezależnie od budynku, Dom to czas spędzony z rodziną w jakiejkolwiek przestrzeni. Dom to miłość, szacunek i wolność. Świadomie biorę odpowiedzialność za swoje postanowienia i nawet jeśli coś mi w życiu nie wyjdzie, odnajdę swoje miejsce niezależnie od rodziców.

Zostawiam tę przestrzeń kolejnej Rodzinie. Całym Sercem życzę, aby żyło im się tu tak cudownie jak Nam.

-eM. ❤️

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Idę za głosem zachwytu

Tu i teraz.

Nie wracam